poniedziałek, 6 maja 2013

Liceum Avalon

  Hej. Na początku chciałam powitać nową obserwatorkę, bardzo mi miło :)
Ostatnio jakoś tak dodawałam dużo recenzji filmów, dlatego zagłębiłam się do mojej pamięci, by napisać recenzję książki. Czytałam ją chyba ze dwa lata temu, ale pamiętam bardzo dobrze.

  "Liceum Avalon" to powieść pisarki Meg Cabot z 2005 roku. Głównymi bohaterami są Elaine "Ellie" Harisson oraz William Wagner. Meg przenosi nas wraz z główną bohaterką do współczesnego Camelotu.


  Rodzice Ellie, profesorowie biorą roczny urlop naukowy, by napisać książki oparte na źródłach. Dziewczyna nie mając żadnego wpływu na decyzję rodziców, musi się wyprowadzić wraz z nimi w nowe miejsce, do nowego domu i nowej szkoły. Tam chodzi do liceum - Liceum Avalon. Szkoła wygląda zwyczajnie, tak jak i uczniowie. Chodzą do niej zapalony sportowiec Lance, cheerleaderka Jennifer i przystojny Will, przewodniczący ostatniej klasy i napastnik drużyny futbolowej. Ale Ellie jest tu nowa i dopiero po pewnym czasie odkrywa, że w Avalonie nie wszystko jest takie, jak się wydaje – nawet ona sama. Na nowo rozgrywają się zdarzenia z legend o królu Arturze. Ellie zakłóca jednak bieg tej historii, bo zakochuje się w niewłaściwym bohaterze. Jaką rolę ma do odegrania w tym, co tu się dzieje? Czy szereg dziwnych zbiegów okoliczności doprowadzi do katastrofy? I co jeśli ona nie będzie potrafiła temu zapobiec?

  Może się wydawać, że jest to jakaś naiwna "bajeczka", lecz w rzeczywistości jest to ciekawa książka. Czyta się ją szybko i przyjemnie. Jest tu trochę przygody, historii o królu Arturze oraz tak lubiany przeze mnie wątek miłosny. Na pewno jest to powieść młodzieżowa, więc bardziej spodoba się młodym czytelnikom, lecz kto wie, może i dorosłym przypadnie do gustu. Po raz pierwszy spotkałam się z utożsamieniem dzisiejszych nastolatków z bohaterami pradawnych legend. I spodobało mi się to, lecz myślę że nie było to proste zadanie, stąd duże brawa dla autorki. W ogóle pomysł całej książki robi duże wrażenie, trzeba mieć naprawdę dużą wyobraźnię by wpaść na coś takiego. Bywały momenty zaskoczenia, lecz tego pozytywnego. Ogólnie moje odczucia co do tej powieści są bardzo dobre.

  Chętnie przeczytałam tę książkę i mogłabym to zrobić jeszcze kilka razy, a i tak by mi się nie znudziła. Jest to taka lekka powieść, którą szybko się czyta. Mi się spodobała, mam nadzieję że wam też przypadnie do gustu.


5 komentarzy:

  1. Cześć. Nie czytałam książki, ale oglądałam film na jej podstawie. Za każdym razem jest tak samo wciągający. Recenzja jak zawsze wspaniała. Powinnaś robić to zawodowo :) Pozdrawiam, Aleksandra <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Też oglądałam film. Bardzo się różni od książki. Ale rzeczywiście przyjemnie się go ogląda.

      Usuń
  2. Mnie też bardzo miło :)
    W sumie właśnie szukam ciekawych książek, które będę mogła sobie poczytać w wakacje, więc idealnie trafiłam :D
    A książka wydaje się w porządku. Czasami lubię takie odskocznie od 'poważniejszych' rzeczy, a podejrzewam, że pisana jest w całkiem zabawnym stylu, więc od razu człowiekowi zrobi się lżej na sercu. Poszukam jej w wolnej chwili :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jest dość lekka. Meg Cabot ogólnie dobrze pisze, czytałam kilka jej książek i każda z osobna mi się podobała. I szybko się je czyta (przynajmniej mi). :)

      Usuń
  3. Hej :) Kiedy nowa notka ? Nie mogę się doczekać. U mnie nie dawno pojawił się rozdział. Byłoby mi miło gdybyś wpadła. Pozdrawiam, Aleksandra <3

    OdpowiedzUsuń