W czerwcu miałam okazję obejrzeć film "Królewna Śnieżka i Łowca", w reżyserii Ruperta Sandersa. Swoją premierę w Polsce miał 1 czerwca 2012 roku, a na świecie 30 maja, tego samego roku.
Film, bazuje na podstawie znanej wszystkim maluchom baśni Braci Grimm - Królewna Śnieżka. Lecz jest on trochę inny, gdyż jest to fantasy. Występują w nim istoty (oczywiście fantastyczne), których nie przypominam sobie w baśni. To są np. elfy lub trolle . W rolę Królewny Śnieżki wciela się znana z filmowej sagi "Zmierzchu" - Kristen Stewart. Królewna mieszka w zamku ze swą macochą, królową Ravenną (Charlize Theron), która ciągle zachowuje młodość i urodę, odbierając energię dwórkom. Wpada w złość i zazdrość, gdy magiczne lustro mówi jej, że jest któś bardziej urodziwy od niej samej i przez nią straci władzę. Jest to oczywiście Śnieżka, którą wtrąca do lochu. Dziewczynie jednak udaje się uciec, lecz trafia do niebezpiecznego lasu pełnego smoków i innych stworów. Do swego królestwa, Ravenna ściąga myśliwego, Erica (Chris Hemsworth), który bardzo dobrze zna las, w którym znajduje się Śnieżka. Zmusza go, by schwytał dziewczynę. Ten jednak gdy ją odnajduje, staje po jej stronie, nie zabija jej, pomaga uciec i przy okazji uczy sztuki wojny. Po drodze spotyka ich wiele przeszkód i przygód. Nie będę dalej opowiadać, bo tak można pisać, pisać i jeszcze raz pisać, a to trzeba obejrzeć :)
Kolega powiedział, że idę na bajeczkę dla dzieci, i że wysłał by na niego swojego, młodszego brata. Mylił się. Ten film zdecydowanie nie nadaje się dla małych dzieci. Po 1. nie zrozumiałyby fabuły, a po 2. są w nim sceny, które mogłyby się stać nocnym koszmarem. Gra aktorska - bardzo dobra. Scenografia również robiła wrażenie (przynajmniej na mnie). Uważam, że Kristen Stewart pasowała do roli walecznej królowej.
Bardzo fajny film, pełen akcji, przygód i odrobiną miłości
Jak dla mnie był to udany wypad do kina. Z chęcią obejrzę drugą część, gdy tylko się pojawi. Polecam ;)
piątek, 28 września 2012
Coś ode mnie
Hej, bardzo gorąco zapraszam was do pisania własnych odczuć i opinii, na temet książek czy filmów, które mieliście okazje obejrzeć lub przeczytać. Chętnie się dowiem co o nich myślicie. :)
czwartek, 27 września 2012
Szkoła, miłość i inne diety
Szkoła, miłość i inne diety, to wspaniała książka młodzieżowa Brandy Robin. Zauważyłąm ją w jednej z księgarni. Okładka i sam tytuł, od razu przyciągnęły moją uwagę. Więc wypożyczyłam ją w bibliotece.
Jej główną bohaterką jest Cat - bystra, zabawna dziewczyna, lecz jej największym problemem jest to, że nie jest zbyt szczupła. Jednak wszystko się zmieniam, gdy nastolatka realizuje projekt do szkoły - "powrót do prehistorii". A co za tym idzie ?? Zmiana swojego życia - żyje i odżywia się jak człekokształtne. Czyli zero chipsów, telewizji, telefonów, komputera, samochodów oraz wszelkich innych udogodnień współczesnego świata. Życie jak ludzie czasów prehistorii nie jest wcale takie łatwe, lecz ma duży plus. Waga Cat spada, a dzięki temu u jej boku pojawiają się chłopcy, randki, długo oczekiwany pierwszy pocałunek i Matt McKinney. Kiedyś był to jej najlepszy przyjaciel, a teraz wręcz odwrotnie - wróg.
Moim zdaniem to naprawdę świetna książka dla młodzieży. A w szczególności dziewczyn, które tak jak Cat, mają trochę za dużą wagę. Dlaczego ? Bo ta książka pokazuje, motywuje do wiary, że nawet jeśli ma się troszkę tłuszczyku tu i uwdzie, to można się podobać chłopakom.
Bardzo mi się spodobała, szybko ją przeczytałam, bo jak zaczęłam, to nie mogłam się od niej odkleić. Chętnie przeczytałabym ją jeszcze raz. Naprawde zachęcam do przeczytania, nie pożałujecie.
Jej główną bohaterką jest Cat - bystra, zabawna dziewczyna, lecz jej największym problemem jest to, że nie jest zbyt szczupła. Jednak wszystko się zmieniam, gdy nastolatka realizuje projekt do szkoły - "powrót do prehistorii". A co za tym idzie ?? Zmiana swojego życia - żyje i odżywia się jak człekokształtne. Czyli zero chipsów, telewizji, telefonów, komputera, samochodów oraz wszelkich innych udogodnień współczesnego świata. Życie jak ludzie czasów prehistorii nie jest wcale takie łatwe, lecz ma duży plus. Waga Cat spada, a dzięki temu u jej boku pojawiają się chłopcy, randki, długo oczekiwany pierwszy pocałunek i Matt McKinney. Kiedyś był to jej najlepszy przyjaciel, a teraz wręcz odwrotnie - wróg.
Moim zdaniem to naprawdę świetna książka dla młodzieży. A w szczególności dziewczyn, które tak jak Cat, mają trochę za dużą wagę. Dlaczego ? Bo ta książka pokazuje, motywuje do wiary, że nawet jeśli ma się troszkę tłuszczyku tu i uwdzie, to można się podobać chłopakom.
Bardzo mi się spodobała, szybko ją przeczytałam, bo jak zaczęłam, to nie mogłam się od niej odkleić. Chętnie przeczytałabym ją jeszcze raz. Naprawde zachęcam do przeczytania, nie pożałujecie.
sobota, 22 września 2012
Miasto aniołów
Kilka dni temu obejrzałam ciekawy film pt. "Miasto aniołów". Jest to amerykański film z 1998 roku w reżyserii Brada Silberlinga. W głównych rolach występuje Nicolas Cage (jako Seth) oraz Meg Ryan (jako Maggie Rice).
Opowiada on historię anioła o imieniu Seth, który zakochał się w pięknej lekarce - Maggie Rice. Umiera pacjent Maggie i młoda lekarka bardzo to przeżywa. Seth ją obserwuje i po jakimś czasie zakochuje. Stoi przed trudnym wyborem. Czy zostać aniołem i dalej pomagać ludziom, czy zrezygnować i stać się człowiekiem, dzięki czemu będzie mógł poznać smak prawdziwej miłości i poczuć ludzki dotyk. Jaką decyzję podejmie Seth ? I jak potoczą się losy tej dwójki ?
Na początku ten film wydawał się dziwny, ale potem bardzo mi się spodobał. Wzruszający, piękny film, który pokazuje, że dla miłości można zrobić wszystko. A na dodatek w świetnej obsadzie. Gra aktorska świetna, naturalna, bez żadnych sztuczności. Jedynie dziwiło mnie, że anioły (które były dobre) były ubrane na czarno. Mi te istoty kojarzą się z czystą bielą, ale najwyraźniej reżyser inaczej to widział.
Film przypadł mi do gustu. Jest on na pewno godny polecenia, więc zachęcam do obejrzenia :)
Opowiada on historię anioła o imieniu Seth, który zakochał się w pięknej lekarce - Maggie Rice. Umiera pacjent Maggie i młoda lekarka bardzo to przeżywa. Seth ją obserwuje i po jakimś czasie zakochuje. Stoi przed trudnym wyborem. Czy zostać aniołem i dalej pomagać ludziom, czy zrezygnować i stać się człowiekiem, dzięki czemu będzie mógł poznać smak prawdziwej miłości i poczuć ludzki dotyk. Jaką decyzję podejmie Seth ? I jak potoczą się losy tej dwójki ?
Na początku ten film wydawał się dziwny, ale potem bardzo mi się spodobał. Wzruszający, piękny film, który pokazuje, że dla miłości można zrobić wszystko. A na dodatek w świetnej obsadzie. Gra aktorska świetna, naturalna, bez żadnych sztuczności. Jedynie dziwiło mnie, że anioły (które były dobre) były ubrane na czarno. Mi te istoty kojarzą się z czystą bielą, ale najwyraźniej reżyser inaczej to widział.
Film przypadł mi do gustu. Jest on na pewno godny polecenia, więc zachęcam do obejrzenia :)
czwartek, 20 września 2012
Saga "Zmierzch" - to lubię :)
Przyznam, że na początku nie chciałam przeczytać sagi "Zmierzchu" Stephenie Meyer. Nie za bardzo lubiłam fantastykę i wampiry. No bo wszędzie książki z wampirami i wilkołakami i innymi fantastycznymi istotami. Moja przyjaciółka mówiła - no przeczytaj, to naprawdę fajna książka i o miłości (tak, lubię gdy w książkach jest trochę uczucia, miłości, jestem trochę romantyczką :) ) No i w końcu przeczytałam - jeszcze nie do końca, ale już prawie. Gdy zaczęłam czytać, nie mogłam przestać, tak mnie to wciągnęło. Głównym wątkiem jest wątek miłosny. Głównymi bohaterami są:
- Bella Swan - jest to trochę niezdarna dziewczyna, która potrafi się potknąć o własne nogi, na prostej drodze. Dość blada jak na człowieka. Przeprowadza się ze słonecznego Phoenix, do ojca do deszczowego Forks. Jej niezwykle piękny zapach (krwi), przyciąga wampira Edwarda, z którym chodzi do szkoły. Na początku żywi on do niej ogromną niechęć, lecz potem przeradza się to w głębokie uczucie. Jej najlepszym przyjacielem jest Jacob - wilkołak. W ostatniej części pragnie zostać jedną z Cullenów, czyli wampirem. Wychodzi za Edwarda.
- Edward Cullen - jest to wampir, ze zdolnością czytania w myślach. Jedynie myśli Belli nie może czytać, przez co tym bardziej go intryguje. Niezwykle przystojny. Zakochany w Belli, z wzajemnością. Szybki i silny, troskliwy i trochę nadopiekuńczy. Przyszywany syn Carlisle'a i Esme, oraz przyszywany brat Alice, Emmeta, Rosalie i Jaspera. W ostatniej części mąż Belli.
- Alice Cullen - jest adoptowaną córką Carlisle'a i Esme, przybraną siostrą Edwarda, Rosalie i Emmetta oraz żoną Jaspera. Jak również najlepszą przyjaciółką Belli. Wampirzyca ze zdolnością przewidywania przyszłości (oczywiście nie ma 100% pewności, że się one wydarzą), jednak może ona tylko zobaczyć nadchodzące wydarzenia, nad którymi zostały już podjęte decyzje. . Bardzo miła osoba, z pełną gracją.
- Jasper Hale - adoptowany syn Carlisle'a i Esme Cullenów, przybrany brat Rosalie, mąż Alice. Ma zdolność manipulowania uczuciami i emocjami, swoimi jak i innych. Największe problemy ma z opanowaniem się na widok lub zapach ludzkiej krwi.
- Rosalie Hale - niezwykle piękna wampirzyca o blond włosach. Na początku Carlisle chciał, by Edward był z Rosalie, ale okazało się, że ten nie lubi blondynek. Wtedy poznała Emmeta, za którego wyszła. Jest przybraną siostrą Jaspera. Nie ma żadnych zdolności (oczywiście jako wampir).
- Carlisle Cullen - bardzo przystojny wampir. Jego życiowym celem jest pomaganie inym ludziom, dlatego został lekarzem. To on przemienił umierających Edwarda, Esme, Rosalie i Emmeta. Alice i Jasper dołączyli do nich po dłuższym czasie i odtąd mieszkali razem. Jest przybranym ojcem Edwarda, Rosalie, Emmeta, Alice i Jaspera oraz mężem Esme.
- Esme Cullen - jej mężem jest Carlisle Cullen, który uratował ją po próbie samobójczej przemieniając w wampirzyce. Jej przyszywanymi dziećmi są: Edward Cullen, Rosalie Hale, Emmett Cullen, Alice Cullen oraz Jasper Hale. Bardzo lubi ukochaną Edwarda - Bellę.
- Emmet Cullen - niezwykle umięśniony i silny wampir. Jest adoptowanym synem Carlisle'a i Esme, przybranym bratem Edwarda, Alice i mężem Rosalie Hale. Z poczuciem humoru, lubi żartować, a szczególnie z Belli.
- Renesmee Cullen - jest to pół człowiek, pół wampir. Córka Edwarda i Belli. Bardzo inteligenta. Szybko rośnie.
- Jacob Black - Indianin z plemienia Quileute, jak również wilkołak. Jako swą przyszłą partnerkę wybrał (a właściwie "wpoił sobie") Renesmee. Kiedyś zakochany w Belli, walczył do końca o jej względy z Edwardem.
- Charlie Swan - ojciec Belli, szeryf w Forks. Troskliwy i opiekuńczy. Nie ma zbyt dużych umiejętności kulinarnych, potrafi spalić makaron. Gdyby nie Bella, jadł by mrożonki lub inne gotowe dania (tak jak przed jej przyjazdem). Fan baseballu, lubi oglądać go w telewizji ze swoimi kumplami.
środa, 19 września 2012
Step up
Teraz coś z filmów. Jestem fanką serii Step up. Obejrzałam 1 i 2,3 niestety 4 części jeszcze nie. Ale mam nadzieję, że uda mi się ją zobaczyć. To pełne energii i tańca filmy. Każda część opowiada inną historię.
W jedynce mamy Taylera (Channing Tatum), który za swój chuligański wybryk dostaje prace społeczne w szkole artystycznych. Tam poznaje Norę (Jenna Dewan) - utalentowaną tancerkę baletową. Jej partner skręca sobie kostkę i potrzebuje kogoś, kto zatańczy z nią na występie dyplomowym. Kolejka chętnych i żadnego odpowiedniego. Swą pomoc oferuje więc nasz główny bohater. Dziewczyna przyjmuje propozycje, wciągając go tym samy w świat muzyki i tańca. Początek trudny, gdyż z hihopowego tancerza, trzeba zrobić partnera do tańca towarzyskiego. Oprócz super układów tanecznych, znane utwory osób takich jak Sean Paul czy Ciara. Rytmy i energia z filmu, sprawiają, że widzom też chce się tańczyć (przetestowane na mnie :) ). Momentami poruszający film, na który patrzy się z największą przyjemnością.
W drugiej części mamy Andie ( Briana Evigan), przyszywaną siostrę Taylera (bohatera pierwszej części). Po śmierci matki zamieszkała u najlepszej przyjaciółki. Wraz ze swoją grupą "410" postanawia wziąć udział w nielegalnym turnieju tańca "the Streets". By nie musiała jechać do swej ciotki, zostaje zapisana do artstycznej szkoły. W końcu zostaje wyrzucona ze swojej grupy "410". W szkole do której chodzi, poznaje brata dyrektora - Chasa (Robert Hoffman). Najlepszego i najseksowniejszego ucznia. Postanawiają stworzyć własną ekipę która wystartuje w turnieju "the Streets". Kolejna część pełna muzyki, tańca i miłości.
W trzeciej części natomiast mamy ambitnego Luka (Rick Malambri). Ulicznego tancerza, który mieszka w starym magazynie w NY. Ćwiczy z członkami grupy Piraci, którzy są dla niego jak rodzina. Przygotowują się do rywalizacji z ekipą Samurai, podczas międzynarodowych mistrzostw. Luke wyrusza na ulicę w poszukiwaniu nowych tancerzy, którzy pomogą im w zwycięstwie. Pewnego dnia poznaje piękną, tajemniczą Natalie (Sharni Vinson).
Jak zobaczę 4 część na pewno opowiem swoje odczucia. Ale o tych które obejrzałam, mogę powiedzieć że to wspaniałe filmy, poruszające, ciekawe , energiczne, pełne uczuć i muzyki. Są na pierwszych miejscach w moim osobistym rankingu filmów. Naprawdę polecam. Mam nadzieję, że spodobają się wam i pokochacie je tak samo jak ja. :)
W jedynce mamy Taylera (Channing Tatum), który za swój chuligański wybryk dostaje prace społeczne w szkole artystycznych. Tam poznaje Norę (Jenna Dewan) - utalentowaną tancerkę baletową. Jej partner skręca sobie kostkę i potrzebuje kogoś, kto zatańczy z nią na występie dyplomowym. Kolejka chętnych i żadnego odpowiedniego. Swą pomoc oferuje więc nasz główny bohater. Dziewczyna przyjmuje propozycje, wciągając go tym samy w świat muzyki i tańca. Początek trudny, gdyż z hihopowego tancerza, trzeba zrobić partnera do tańca towarzyskiego. Oprócz super układów tanecznych, znane utwory osób takich jak Sean Paul czy Ciara. Rytmy i energia z filmu, sprawiają, że widzom też chce się tańczyć (przetestowane na mnie :) ). Momentami poruszający film, na który patrzy się z największą przyjemnością.
W drugiej części mamy Andie ( Briana Evigan), przyszywaną siostrę Taylera (bohatera pierwszej części). Po śmierci matki zamieszkała u najlepszej przyjaciółki. Wraz ze swoją grupą "410" postanawia wziąć udział w nielegalnym turnieju tańca "the Streets". By nie musiała jechać do swej ciotki, zostaje zapisana do artstycznej szkoły. W końcu zostaje wyrzucona ze swojej grupy "410". W szkole do której chodzi, poznaje brata dyrektora - Chasa (Robert Hoffman). Najlepszego i najseksowniejszego ucznia. Postanawiają stworzyć własną ekipę która wystartuje w turnieju "the Streets". Kolejna część pełna muzyki, tańca i miłości.
W trzeciej części natomiast mamy ambitnego Luka (Rick Malambri). Ulicznego tancerza, który mieszka w starym magazynie w NY. Ćwiczy z członkami grupy Piraci, którzy są dla niego jak rodzina. Przygotowują się do rywalizacji z ekipą Samurai, podczas międzynarodowych mistrzostw. Luke wyrusza na ulicę w poszukiwaniu nowych tancerzy, którzy pomogą im w zwycięstwie. Pewnego dnia poznaje piękną, tajemniczą Natalie (Sharni Vinson).
Jak zobaczę 4 część na pewno opowiem swoje odczucia. Ale o tych które obejrzałam, mogę powiedzieć że to wspaniałe filmy, poruszające, ciekawe , energiczne, pełne uczuć i muzyki. Są na pierwszych miejscach w moim osobistym rankingu filmów. Naprawdę polecam. Mam nadzieję, że spodobają się wam i pokochacie je tak samo jak ja. :)
Książka "Ostatnia Piosenka"
Pierwszą książką którą zrecenzuje, będzie „Ostatnia piosenka”
Nicholasa Sparksa. Pokochałam ją od pierwszego rozdziału. Niezwykle
wzruszająca, momentami zabawna. Książka opowiada historię siedemnastoletniej
Ronnie. Cała akcja dzieję się w Północnej Karolinie, podczas wakacji, w których
można powiedzieć zmienia się całe życie nastolatki. Na początku nie jest
zadowolona ze spędzenia całego lata ze swoim tatą (na którego jest wściekła), w
jakimś małym miasteczku, w którym brak sklepów, klubów, jej znajomych, w którym
„wieje nudą”. Ale wszystko się zmienia, kiedy poznaje przystojnego siatkarza
Willa, na którego lecą wszystkie dziewczyny w okolicy. Wspaniała, wzruszająca książka, o rodzinie, rozstaniach i powrotach, drugich
szansach i pierwszych miłościach, którą mogłabym przeczytać jeszcze z tysiąc
razy, a i tak by mi się nie znudziła. Z trudem powstrzymałam przy niej łzy. Jak
najbardziej polecam tę opowieść oraz inne książki Nicholasa Sparksa, gdyż pisze
on naprawdę świetnie.
Kilka zdań wstępu
Cześć, zanim zacznę cokolwiek recenzować, powiem kilka słów o sobie. Mam
na imię Gosia i mam 15 lat. Chodzę do trzeciej gimnazjum. Lubię czytać książki,
niestety w ciągu roku szkolnego nie mam zbyt dużo czasu. Wiadomo nauka, nauka i
jeszcze raz nauka. A zamiast wybranych przez siebie książek - lektury.
Uwielbiam słuchać muzyki, nie mam ulubionego gatunku (tak naprawdę lubię prawie
wszystkie od Rocka do Popu). Słucham to, co mi się podoba. Oczywiście często
spędzam czas na komputerze lub przed telewizorem. No, to tyle o mnie. Mam
nadzieję, że miło spędzicie czas czytając mojego bloga, i natkniecie się na
jakąś ciekawą książkę czy też film. Miłego czytania :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)